piątek, 3 listopada 2017

PiS zdradził Polaków na rzecz koncernów farmaceutycznych i producentów żywności GMO

     Przypomnijcie sobie, co było, gdy rządziła koalicja PO i PSL i gdy tylnymi drzwiami wprowadzali nasiona GMO. Pan poseł Szyszko, ten sam, który dzisiaj jest Ministrem Środowiska apelował w Sejmie i w mediach o tym, że wprowadzenie nasion modyfikowanych genetycznie przyniesie takie szkody polskiemu rolnictwu, których nie da się później powetować. Tylko krowa nie zmienia poglądów, a ponieważ pan Szyszko nie jest krową, to chciał to pokazać i zaznaczyć, więc będąc dzisiaj Ministrem Środowiska, mówi, że żywność GMO nie jest już taka zła. Mówi to oczywiście obśmiewaną przez swoją macierzystą partię logiką prezydenta Wałęsy: to znaczy minister Szyszko w przygotowywanej ustawie o nasiennictwie w punkcie pierwszym mówi o całkowitym zakazie uprawy nasion GMO, ale już w punkcie drugim mówi, że nasiona te można wysiewać w specjalnych strefach. O tym, co znaczy taki zakaz nie-zakaz wystarczy przytoczyć naukowców, którzy mówią, że pyłki roślin genetycznie modyfikowanych rozchodzą się do 100 km. Czyli wprowadzając na terenie Polski specjalne strefy GMO, robimy z Polski strefę GMO. Jak to się ma do obietnic PiS? Oczywiście większość Polaków jest po prostu pionkami w polityce, nie możemy nawet o sobie sami stanowić, ponieważ to za nas decydują, nie mamy takiej siły jak korporacje, które -- jak mawiał Tofler -- są nieśmiertelne. PiS więc sprzedał Polskę na rzecz tych drugich, które mają realną siłę sprawczą i mogą decydować na przykład o przyznaniu pożyczek dla Polski. To, że miliony Polaków, łącznie z tymi przyszłymi pokoleniami za to zapłacą, mało PiS interesuje. PiS wydaje się nie pamiętać, że nikt nie może jednocześnie dwóm panom służyć. Robiąc coś dla dobra obywateli (podwyższenie płacy minimalnej, wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej), robią jednocześnie dużo więcej dla dobra koncernów. Jeszcze a propos przyszłych pokoleń, to.... nie wiadomo czy takowe będą, ponieważ szczury karmione tylko GMO w trzecim pokoleniu już były całkowicie wysterylizowane!!!
    Tak samo jak w Ministerstwie Środowiska i Rolnictwa, tak samo PiS postępuje w Ministerstwie Zdrowia: oddając swoich obywateli mafiom farmaceutycznym, które w Polsce, w państwie o największym w Europie współczynniku wyszczepialności będą mogły z obywatelami robić co chcą i....jakby tego było mało to POLACY IM JESZCZE ZA TO ZAPŁACĄ!!! Takiego skurwysyństwa nie było nawet za Platformy Obywatelskiej. Chodzi mi mianowicie o projekt ustawy Rządowego Centrum Legislacyjnego o zapobieganiu chorobom zakaźnym, w którym zakłada się ten sam przymus szczepionkowy, co obowiązuje dzieci, będzie obowiązywał dorosłych. Nie chcesz się szczepić na grypę, to zapłać 50 tysięcy złotych. Choć nie wiadomo, czy nawet to Cię uratuje, bo może Cię wsadzą i przymusowo zaszczepią.
    Pamiętacie Obamę, który szedł do kampanii prezydenckiej w USA pod hasłem Zmiana? PiS dodało do tego epitet dobra zmiana, Obama okazał się jeszcze gorszy od Busha. Jeżeli ta ustawa wejdzie w życie, to PiS okaże się jeszcze gorszy od PO. I to byłby prawdziwy powód do wyjścia ludzi na ulicę, nie jakiś konflikt z Trybunałem, który przypomniał sobie, że ludzie są potrzebni, jak mu się grunt pod tyłkiem zaczął walić. Ale w tej sprawie póki co milczą mainstreamowe media, tak samo te rzekomo prawicowe, spróbujcie poczytać artykuły na portalu WPOLITYCE>PL czy Stefczyk.info przekonacie się, że albo trwa nagonka milczenia, albo w drugą stronę straszy się chorobami i przedstawia jedyne wybawienie w szczepionkach. I nawet nie można sparafrazować powiedzenia, lekarzu lecz się sam, na zwolenniku szczepień zaszczep się sam, bo nie wiadomo czym się oni szczepią (vide Konstanty Szczepić Radziwił i jego happening).