środa, 17 lipca 2019

ANALIZA TWORZENIA MITÓW PRZEZ PORTAL TELEPOLIS, ZWANY TELEPiS


ANALIZA TWORZENIA MITÓW PRZEZ PORTAL TELEP(OL)IS
Portal Telepolis.pl pisze, że tzw. Megaustawa PiS, powstała tylko po to, by uporządkować przepisy „dotyczące przepisów”… Brzmi podobnie, jak wtedy, gdy rządziła Platforma Obywatelska (tylko z nazwy, ale zawsze), która na odchodne też wzięła się za uporządkowanie przepisów o Trybunale Konstytucyjnym. Uporządkowała to w taki sposób, że zamiast trzech sędziów, wybrała pięciu i dzięki temu, nawet przegrywając wybory, mogłaby mieć decydujące zdanie PO… wyborach (http://lustratormainstreamu.blogspot.com/2015/05/sikorski-odwouje-prezydenta-dude-czyli.html).
     Następnie w artykule (nie ma informacji, że sponsorowanym, a sądzę, że powinna taka figurować, zresztą pod większością artykułów portalu), następuje sprytne zagranie na emocjach, jakoby ta ustawa była oczekiwana przez zwykłych ludzi, którzy do operatora zgłaszają problemy z zasięgiem: Otóż przez ten, niby bałagan legislacyjny, budowa stacji bazowej potrafiła trwać latami. Ale nie ma informacji o raportach NIK-u, które wielokrotnie wskazywały na łamanie prawa przez operatorów komórkowych i oszukiwały na swojej mocy, jak i, że – o czym mówił Zbyszek Gelzok – 45000 (hic!!) nadajników jest w Polsce postawionych nielegalnie. A Prawo w nazwie partii, zamiast ścigać tych nielegalnych pasożytów na polskiej ziemi, mocą tej ustawy wprowadza abolicję, czyli nakaz niewszczynania, ani umorzenia śledztwa w określonej kategorii przestępstw. Wiadomo, „wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre …równiejsze”.
    Potem mamy tylko lepiej, gdy czyta się, że:
„Dodatkowo odpowiednio wykorzystując luki w przepisach istnieje możliwość podważenia legalności funkcjonowania stacji bazowych, co niektóre osoby skutecznie wykorzystywały ogłaszając to jako niezbity dowód na niemal przestępczą działalność operatorów. W rzeczywistości przepisy są na tyle niejasne, że sądy pierwszych instancji wolą profilaktycznie wydać wyrok na niekorzyść operatora.” Biada, biada, jak źle operatorom jest w Polsce. Nad trudem przeciętnego człowieka nikt się nie pochyli, ale nad nędzą wielomiliardowych koncernów, PiS i TelePiS zawsze będą ubolewać.
    Ale największą kpiną jest, gdy się mówi o :
polepszenie zasięgu usług telekomunikacyjnych w uzdrowiskach, parkach narodowych i rezerwatach przyrody - np. w celu umożliwienia wezwania pomocy w sytuacjach awaryjnych oraz zmniejszenia ekspozycji na PEM (najmocniej promieniującym urządzeniem jest telefon, który emituje mocniejsze promieniowanie wraz ze spadkiem zasięgu),
Pretekstem do wycinki lasów i permanentnej inwigilacji obywateli, jest tu…ich bezpieczeństwo. Ale portal TELEPIS nie mówi wcale o tym, że uzdrowiska jak sama nazwa wskazuje, miały ludzi uzdrawiać. Przybywali do nich ludzie z pewnymi chorobami lub w określonych stanach chorobowych, by się wyleczyć. Zazwyczaj, jeżeli chodzi o miejsce znajdowały się też one, w terenach mniej zanieczyszczonych, w miarę naturalnych, Człowiek uciekał od brudu i negatywnego zgiełku wielkich miast, do miejsc o mniejszej instensywności przesiąkniętych smogiem, również tym elektromagnetycznym. Teraz nawet tam, będziemy napromieniowani 24 godziny na dobę. A parki narodowe i rezerwaty przyrody? To już jest czyste skurwysyństwo, że tam też ma być technologia 5g. Dla bezpieczeństwa…czyjego, bo na pewno nie zwierząt i drzew tam rosnących, gdyż to przetrzebi populację dzikich zwierząt i drzew, a potem wmówi się narodowi, że skoro nie ma dzikich mieszkańców, to i las nam niepotrzebny, bo widocznie tak miało być, albo że to kornik zemścił się, że w Puszczy Białowieskiej pozbawili go pokarmu. Znając mitologizowanie rządzących i posłusznych im, bo zależnych od nich portali, granica emocjonalnej głupoty jeszcze nie raz będzie przekroczona. C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz