ANALIZA TWORZENIA MITÓW PRZEZ PORTAL TELEP(OL)IS
Portal Telepolis.pl pisze,
że tzw. Megaustawa PiS, powstała tylko po to, by uporządkować przepisy „dotyczące
przepisów”… Brzmi podobnie, jak wtedy, gdy rządziła Platforma Obywatelska
(tylko z nazwy, ale zawsze), która na odchodne też wzięła się za uporządkowanie
przepisów o Trybunale Konstytucyjnym. Uporządkowała to w taki sposób, że
zamiast trzech sędziów, wybrała pięciu i dzięki temu, nawet przegrywając
wybory, mogłaby mieć decydujące zdanie PO… wyborach (http://lustratormainstreamu.blogspot.com/2015/05/sikorski-odwouje-prezydenta-dude-czyli.html).
Następnie w artykule (nie ma informacji,
że sponsorowanym, a sądzę, że powinna taka figurować, zresztą pod większością
artykułów portalu), następuje sprytne zagranie na emocjach, jakoby ta ustawa
była oczekiwana przez zwykłych ludzi, którzy do operatora zgłaszają problemy z
zasięgiem: Otóż przez ten, niby bałagan legislacyjny, budowa stacji bazowej
potrafiła trwać latami. Ale nie ma informacji o raportach NIK-u, które
wielokrotnie wskazywały na łamanie prawa przez operatorów komórkowych i
oszukiwały na swojej mocy, jak i, że – o czym mówił Zbyszek Gelzok – 45000
(hic!!) nadajników jest w Polsce postawionych nielegalnie. A Prawo w nazwie
partii, zamiast ścigać tych nielegalnych pasożytów na polskiej ziemi, mocą tej
ustawy wprowadza abolicję, czyli nakaz niewszczynania, ani umorzenia śledztwa w
określonej kategorii przestępstw. Wiadomo, „wszystkie zwierzęta są równe, ale
niektóre …równiejsze”.
Potem mamy tylko lepiej, gdy czyta się, że:
„Dodatkowo odpowiednio wykorzystując luki w przepisach
istnieje możliwość podważenia
legalności funkcjonowania stacji bazowych, co niektóre osoby skutecznie
wykorzystywały ogłaszając to jako niezbity dowód na niemal przestępczą
działalność operatorów. W rzeczywistości
przepisy są na tyle niejasne, że sądy pierwszych instancji wolą profilaktycznie
wydać wyrok na niekorzyść operatora.” Biada, biada, jak źle operatorom
jest w Polsce. Nad trudem przeciętnego człowieka nikt się nie pochyli, ale nad
nędzą wielomiliardowych koncernów, PiS i TelePiS zawsze będą ubolewać.
Ale
największą kpiną jest, gdy się mówi o :
polepszenie
zasięgu usług telekomunikacyjnych w uzdrowiskach, parkach narodowych i
rezerwatach przyrody - np. w celu umożliwienia wezwania pomocy w sytuacjach
awaryjnych oraz zmniejszenia ekspozycji na PEM (najmocniej promieniującym
urządzeniem jest telefon, który emituje mocniejsze promieniowanie wraz ze
spadkiem zasięgu),
Pretekstem
do wycinki lasów i permanentnej inwigilacji obywateli, jest tu…ich
bezpieczeństwo. Ale portal TELEPIS nie mówi wcale o tym, że uzdrowiska jak sama
nazwa wskazuje, miały ludzi uzdrawiać. Przybywali do nich ludzie z pewnymi
chorobami lub w określonych stanach chorobowych, by się wyleczyć. Zazwyczaj,
jeżeli chodzi o miejsce znajdowały się też one, w terenach mniej
zanieczyszczonych, w miarę naturalnych, Człowiek uciekał od brudu i negatywnego
zgiełku wielkich miast, do miejsc o mniejszej instensywności przesiąkniętych
smogiem, również tym elektromagnetycznym. Teraz nawet tam, będziemy
napromieniowani 24 godziny na dobę. A parki narodowe i rezerwaty przyrody? To
już jest czyste skurwysyństwo, że tam też ma być technologia 5g. Dla
bezpieczeństwa…czyjego, bo na pewno nie zwierząt i drzew tam rosnących, gdyż to
przetrzebi populację dzikich zwierząt i drzew, a potem wmówi się narodowi, że
skoro nie ma dzikich mieszkańców, to i las nam niepotrzebny, bo widocznie tak
miało być, albo że to kornik zemścił się, że w Puszczy Białowieskiej pozbawili
go pokarmu. Znając mitologizowanie rządzących i posłusznych im, bo zależnych od
nich portali, granica emocjonalnej głupoty jeszcze nie raz będzie przekroczona.
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz